poniedziałek, 20 czerwca 2011
Wesołe miasteczko
Nadia miała 10 lat,nie była ładna,ale miała mnóstwo przyjaciół.Któregoś dnia firma rodziców splajtowała i musieli się przenieść do innego miasteczka Salensvile.Nadia pożegnała się z przyjaciółmi i z żalem w sercu pojechała.Było tam dosyć dziwnie.Wiał porywisty wiatr wszystko wydawało się szare.Naprzeciwko ich domu stało Wesołe miasteczko,od lat nieczynne było wręcz upiorne.Była noc,dziewczynka nie mogła zasnąć,a o północy usłyszała dziecięcy śmiech i piski maszyn.Wyjrzała przez okno i zobaczyła dzieci bawiące się w Wesołym Miasteczku.Następnego dnia o północy,nieświadoma niczego poszła się tam bawić.Gdy weszła nagle dzieci ucichły,a starsza dziewczynka,która miała czerwone oczy powiedziała "Mamy następną ofiarę.Wszystkie dzieci się zaśmiały i rzuciły się na nią rozrywając ją na kawałki.Jadły jej mięso i coraz bardziej ich oczy stawały się czerwone.Rodzice niepokoili się o Nadię,a o północy usłyszeli pisk dzieci i wołanie ich córki "Mamo,tato ja się tu troszkę pobawię".Od staruszki mieszkającej obok nich dowiedzieli się,że gdy miasteczko było czynne pewna dziewczynka spadła z Koła Młyńskiego.Jej niespokojna dusza krążyła po Wesołym Miasteczku,które po tym wpadku zamknięto i nie chcąc sama się tam bawić zabijała dzieci.
Autor:
Vampirzyca Vera
o
03:16
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
straszne historie,
werko40
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Ciekawe, prawdziwa czy wymyślona.. :) ?
http://jaimojehistorie.blogspot.com/
świetnie się czyta. ;D
W sumie ciekawie :) Trochę wszystko zbyt szybko się działo, ale to jedyny bardzo mały minus z mojej strony (oczywiście to tylko moje mało ważne zdanie - może inni akurat wolą szybki przebieg akcji). Brutalnie czyli konkretnie na temat - i za to wielki plus. Miało być strasznie i jest i nawet nie zaszkodziło to,że historia jest nieprawdopodobna.
Fajnie się czyta, ciekawe lecz krótkie:/
Prześlij komentarz