czwartek, 2 czerwca 2011
Nie otwieraj nikomu drzwi
W słoneczne popołudnie Anastazja wyszła z domu, żeby spotkać się z jej nową przyjaciółką. Dla Anastazji była to radocha, bo w jej domu panuje straszna atmosfera. Jej tata umarł 2 lata temu i od kiedy jej mama poznała nowego kolesia i się z nim zaręczyła, mała Anastazja boi się przebywać we własnym domu. Dziewczynka zaczęła zakładać buty gdy tu nagle jej ojczym przyszedł do domu z pracy. Zaczął ją popychać, szarpać i krzyczeć na nią. Mówił do niej: "czemu znowu gdzieś bachorze wychodzisz masz siedzieć grzecznie w domu a nie gdzieś łazić". W tym momencie kiedy skończył krzyczeć do niej uderzył dziewczynę w twarz. Rozszalały ojczym rzucił córką o ziemie. Mała Anastazja rozbiła sobie głowę. Zaczęła płakać. Ojczym chcąc ją uciszyć chwycił co było pod ręką i walnął ją tym w głowę. Był to betonowy wazon. Anastazje zemdlała. Do pokoju wpadła mama. Kiedy zobaczyła Anastazje z cieknącą krwią z głowy zaczęła płakać. Ojczym nie wiedząc co zrobił chwycił nóż i wbił go w serce żony. Potem to samo zrobił Anastazji. Na całym korytarzu była rozlana krew. Koleżanka Anastazji z niecierpliwi ona udała się do jej domu. Zapukała. Nikt nie otwierał ale drzwi się uchyliły. Kiedy Ania ( tak miała na imię ta koleżanka) zobaczyła krew zaczęła piszczeć i uciekać. Ale pech chciał że zaczepiła się rękawem o klamkę. Ojczym Anastazji chwycił ją i zaciągnął do domu. Kiedy byli w środku chwycił nóż i zrobił to samo co Anastazji i jej mamie. Ciała Anastazji jej mamy i koleżanki znalazła ich sąsiadka. Nikt jednak nie odnalazł Anastazji ojczyma. Może gdzieś czai się na Ciebie. nie otwieraj nieznajomym drzwi, bo to może być właśnie on.
Autor:
Vampirzyca Vera
o
04:47
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
straszne historie,
werko40
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
hehe nawet fajne :D:D
Prześlij komentarz